"To może być ogromny cios dla polskiej branży transportowej" - ostrzegają w rozmowie z RMF FM przedstawiciele przewoźników. Chodzi o planowane unijne przepisy o tzw. zabezpieczeniu społecznym. Zaakceptował je Parlament Europejski. Według właścicieli firm transportowych, nowe prawo oznaczać będzie dla nich większe wydatki. Przez to upaść mogą mniejsze przedsiębiorstwa zajmujące się przewozami międzynarodowymi.

"To może być ogromny cios dla polskiej branży transportowej" - ostrzegają w rozmowie z RMF FM przedstawiciele przewoźników. Chodzi o planowane unijne przepisy o tzw. zabezpieczeniu społecznym. Zaakceptował je Parlament Europejski. Według właścicieli firm transportowych, nowe prawo oznaczać będzie dla nich większe wydatki. Przez to upaść mogą mniejsze przedsiębiorstwa zajmujące się przewozami międzynarodowymi.
Zdj. ilustracyjne /pixabay.com /

Zgodnie z planowanymi przepisami, właściciel firmy transportowej nie będzie opłacał już składek na ubezpieczenie swojego kierowcy zawsze w Polsce, tak jak jest teraz, tylko w kraju, gdzie kierowca najczęściej wyjeżdża. Jeżeli w danym okresie, np. kwartale pracownik najczęściej przebywa w Niemczech, to tam powinny być odprowadzane składki. Później, gdy okaże się, że najczęściej jeździ do Francji, jego miejsce ubezpieczenia przenosi się do Francji. Będą chaos i niepewność, czy dobrze ubezpieczamy pracowników, a konsekwencje błędu są poważne - tłumaczy Maciej Wroński, prezes związku pracodawców Transport i Logistyka Polska.

Przedstawiciele firm transportowych ostrzegają też przed problemami, które mogą pojawić się, gdy bliscy kierowcy, którzy są w Polsce, będą chcieli skorzystać z jego, np. hiszpańskiego, ubezpieczenia zdrowotnego. 

"Przerasta to możliwości nawet dobrze zorganizowanych firm"

Decyzja o tym, czy nowe przepisy wejdą w życie, zapadnie w kolejnych miesiącach. Znaczna część z nich ma obowiązywać w okresie 24 miesięcy od publikacji. W toku planowanego tak zwanego trilogu, czyli rozmów między Radą Unii Europejskiej, Parlamentem Europejskim a Komisją Europejską daty mogą jeszcze ulec zmianie - zauważa Maciej Wroński. 

Chodzi nie tylko o składki, ale wypełnianie i prowadzenie wszystkich papierów niemieckich, francuskich, hiszpańskich, z całej Europy. Przerasta to możliwości nawet dobrze zorganizowanych firm, a co dopiero mówić o małych firmach. To może być cios we wspólny rynek usług i możliwość ich świadczenia na terenie całej Europy - dodaje szef związku Transport i Logistyka. 


Autor: Michał Dobrołowicz
Opracowanie: Maciej Nycz