Nie wyobrażam sobie, by przyjęta i podpisana przez prezydenta nowelizacja ustawy o TK nie była respektowana przez Trybunał - oświadczyła rzeczniczka rządu Elżbieta Witek. Jak stwierdziła, sytuacja taka oznaczałaby, że prezes TK nie respektuje prawa.

Ta sprawa jest zamknięta od wczoraj, od podpisu pana prezydenta. W oświadczeniu pan prezydent bardzo wyraźnie podkreślił, na co zwracał uwagę, podpisując tę ustawę - powiedziała Witek, odpowiadając na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej.

Nie wyobrażam sobie, żeby ustawa, która została przyjęta i podpisana przez prezydenta nie była respektowana przez Trybunał Konstytucyjny, bo to by oznaczało, że Trybunał, a na jego czele stojący prezes Andrzej Rzepliński, nie respektują prawa. I to byłby zły sygnał. Ja mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - zaznaczyła Witek.

Nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS stanowi m.in., że TK co do zasady ma orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 spośród 15 sędziów TK (wcześniej pełny skład oznaczał co najmniej 9 sędziów). Orzeczenia pełnego składu będą zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak do tej pory - zwykłą. Ponadto terminy rozpatrywania wniosków wyznaczane będą w TK według kolejności wpływu.

Nowela weszła w życie w poniedziałek, w momencie ogłoszenia jej w Dzienniku Ustaw. Kilka godzin wcześniej podpisał ją prezydent Andrzej Duda. Nowela ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przyczynia się do wzmocnienia pozycji TK - oświadczył prezydent po podpisaniu ustawy. Orzekanie w pełnym składzie i większością 2/3 głosów daje gwarancję, że sędziowie TK, mający różne poglądy polityczne i prawne, w większości zgodzili się ze sobą - podkreślił.

Według Andrzeja Dudy, ważny jest również przepis mówiący o tym, że sprawy mają być rozpatrywane przez TK w kolejności zgłaszania. Jak mówił prezydent, obywatele nie rozumieją, dlaczego ważne dla nich sprawy muszą często czekać miesiącami na rozpatrzenie. Ocenił również, że rozpatrywanie spraw zgodnie z kolejnością zgłoszenia "przyczynia się do uwolnienia Trybunału od wszelkich nacisków - i medialnych, i politycznych i innych co do kolejności rozpatrywania spraw".

Dzisiaj Platforma Obywatelska złożyła do Trybunału wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją całej PiS-owskiej nowelizacji.

Wczoraj natomiast prezes TK Andrzej Rzepliński zapowiedział w TVN24, że jeśli nowelizacja zostanie zaskarżona, to sprawę rozpatrzy 10 sędziów orzekających - "tylu, ilu jest". Jak mówił, obecnie jest 18 sędziów TK, ale 10 orzekających. Wyjaśnił przy tym, że pięcioro sędziów wybranych przez Sejm obecnej kadencji, których ślubowanie przyjął prezydent, nie może orzekać, dopóki TK nie rozstrzygnie wątpliwości wokół uchwał sejmowych ws. ich wyboru. Sprawa tych uchwał już wcześniej trafiła do TK, a termin rozprawy wyznaczony został na 12 stycznia. Kiedy wyznaczałem termin rozprawy, określiłem, że TK w pełnym składzie to będzie rozpatrywał. Pełny skład to jest 10 sędziów orzekających - stwierdził Rzepliński.

Dopytywany, czy przy rozpatrywaniu konstytucyjności nowelizacji ustawy o TK będzie 13 sędziów - czyli pełny skład, jaki przewidziany jest w tej ustawie - Rzepliński podkreślił, że zdecyduje o tym suwerennie TK. Przypomniał, że sędziowie Trybunału stoją na straży konstytucji i porządku konstytucyjnego. Na pytanie, czy obowiązuje go podpisana przez prezydenta nowelizacja, nie odpowiedział. Pytany zaś, czy głos prezydenta ma znaczenie, odparł: konstytucja ma znaczenie. Po chwili zaś dodał: Pan prezydent Duda, prezes Andrzej Rzepliński, Jan Kowalski, Janina Nowak - podlegamy dokładnie tak samo przepisom konstytucji, ale sędziowie są specyficzni.

Według nowelizacji, co do zasady rozprawa w TK nie może się odbyć wcześniej niż po 3 miesiącach od doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a w pełnym składzie - po 6 miesiącach. Sytuacja wymaga, by nowelizacją ustawy o TK Trybunał zajął się szybko - podkreślił w TVN24 prezes Rzepliński.

(edbie)