I Marsz Równości przeszedł ulicami Kalisza. "Rota dziełem lesbijki"; "Konopnicka jest z nami"; "Maria Dąbrowska też jest z nami, dniami i nocami" - m.in. takie hasła towarzyszyły uczestnikom manifestacji.

Jedna z organizatorek marszu Kalina Michocka powiedziała, że jest on po to, żeby pokazać, że "walczymy z dyskryminacją dotyczącą wieku, statusu społecznego, finansowego, są też z nami osoby z niepełnosprawnościami".

Na czele I Kaliskiego Marszu Równości jechał samochód z napisami: "Rota dziełem lesbijki; Konopnicka jest z nami; Maria Dąbrowska też jest z nami, dniami i nocami".

Historyk Maciej Błachowicz, uczestnik marszu równości powiedział PAP, że obie pisarki patronują kaliskiej manifestacji, ponieważ "Maria Dąbrowska przez wiele lat żyła w nieformalnym związku z kobietą. Natomiast, jeżeli chodzi o Marię Konopnicką, to jest dużo niejasności w jej życiorysie, ale wiele wskazuje na to, że również była w związku lesbijskim z Marią Dulębianką".

Kaliszanin 34-letni Karol Witkowski i jego partner Abraham Baldonao z Meksyku przyjechali na marsz z Wrocławia. Swój związek sformalizowali w ubiegłym roku na Giblartarze.

To nowe pokolenie, które reprezentujemy w końcu nie musi bać się tego, że żyje tak, jak chce - powiedział PAP Witkowski. Dodał, że jest bardzo zadowolony, że może spotkać się w rodzinnym mieście w takim gronie.


Mamy pełne wsparcie rodziny, przyjaciół i ludzi w pracy. Chcielibyśmy zalegalizować nasz związek w Polsce - dodał.

Marta Mazurek, specjalista od polityki równości i różnorodności w urzędzie marszałkowskim w Poznaniu, poinformowała PAP, że na kaliski marsz przyjechała z pozdrowieniami od marszałka województwa wielkopolskiego Marka Woźniaka. Jestem tu po to, żeby wesprzeć pierwszą taką inicjatywę w Kaliszu. Jestem pełna podziwu dla organizatorów - podkreśliła.

Uczestnicy przemaszerowali pod dom, w którym mieszkała Maria Dąbrowska a następnie pod pomnik Marii Konopnickiej przy ul. Nowy Świat.

Nad bezpieczeństwem podczas marszu czuwało kilkuset policjantów z Kalisza i Poznania, którzy - jak powiedział PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu Andrzej Borowiak - dbali, "żeby nie doszło do żadnych incydentów i przypadków, w których musielibyśmy bardzo zdecydowanie reagować". Borowiak dodał, że w marszu wzięło udział ok. 400 osób.

Na trasie przemarszu protestowali członkowie i sympatycy Młodzieży Wszechpolskiej, ubrani w białe kombinezony. To jest nasza ogólnopolska akcja czyszczenia ulic z zarazy zwanej LGBT - powiedział PAP jeden z uczestników protestu.

Za marszem podążał też samochód z fundacji "Prawo do życia" z banerem "Stop pedofilii". Przez megafon podawano informacje dotyczące m.in. ilości przeprowadzanych w Polsce aborcji.

Z kolei na Złotym Rogu na uczestników marszu czekali przeciwnicy, którzy krzyczeli: "Zakaz pedałowania".