Prawdopodobnie podpalenie było przyczyną pożaru w zakładach obuwniczych w Radomiu, który wybychł w nocy z piątku na sobotę. Strażacy uważają, że mogli go wywołać sami właściciele. W ciągu kilku godzin ogień wybuchał tam dwukrotnie. Spłonęło damskie obuwie, ocieplane cholewki i opakowania.

Konstrukcja budynku nie uległa poważnemu naruszeniu. Straty oszacowano wstępnie na pięćset tysięcy złotych. Według przypuszczeń strażaków ogień wzniecili sami właściciele, chcąc w ten sposób pozbyć się zalegającego w zakładzie towaru. Kiedy strażacy przyjechali na miejsce okazało się, że teren i pomieszczenia firmy były otwarte. W magazynie znaleziono 30-litrowy pojemnik, w którym prawdopodobnie znajdowała się benzyna. Skład substancji ustalą badania laboratoryjne.

00:00