46 dni - tyle w tym roku potrwają sejmowe wakacje. Posłowie spotkają się jeszcze na trzy dni w pierwszym tygodniu sierpnia, a później zjadą na Wiejską dopiero 22 września. Tym razem jednak to nie lenistwo, a konieczność. W Sejmie planowane są duże remonty.

Remont generalny przejdzie sala plenarna. Już teraz z zewnątrz remontowany jest główny budynek Sejmu, a na początku sierpnia - po ostatnim przedwakacyjnym posiedzeniu - robotnicy wejdą do środka, do sali posiedzeń. Wymienione zostaną wszystkie wykładziny, sala zyska nowe oświetlenie, zainstalowane zostaną też nowy system do głosowania i nowe tablice, na których będą wyświetlane wyniki głosowań. Będą też poważniejsze prace budowlane: wymieniona zostanie jedna ze ścian - ta, którą widać zawsze za plecami marszałka Sejmu. Jest drewniana i według strażaków stwarza zagrożenie pożarowe.

I właśnie z powodu tej długiej listy sejmowych remontów niemożliwe są spotkania posłów. Chodzi o remont Sali plenarnej, który trwa ponad pięć tygodni, wię trudno sobie znaleźć miejsce zastępcze - mówi marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Jak dodaje, remont jest związany z przygotowaniami Polski do prezydencji w Unii, którą przejmiemy w połowie przyszłego roku. Te wakacje to ostatni moment na takie prace.