Podczas zatrzymywania jadącego autem mężczyzny, podejrzewanego o zbrodnię i udział w gangu, rzeszowscy policjanci musieli użyć broni. Kierowca chciał przejechać ubranych po cywilnemu funkcjonariuszy.

Policjanci wydziału kryminalnego mieli informacje, że w samochodzie jedzie poszukiwany mężczyzna, który jest podejrzewany o zbrodnię i udział w zorganizowanej grupie przestępczej".

W aucie znajdowali się poszukiwany i jego kolega. Nieumundurowani funkcjonariusze dali sygnały do zatrzymania się. Gdy podeszli do auta, kierowca gwałtownie ruszył. Policjanci zdążyli odskoczyć i uniknęli potrącenia.

Wtedy ruszyli w pościg, aby zatrzymać poszukiwanego, użyli broni służbowej. W kierunku kół pojazdu oddali trzy strzały. Pojazd został zatrzymany kilka kilometrów dalej, nikomu nic się nie stało - relacjonował rzecznik podkarpackiej policji Paweł Międlar.

Obaj mężczyźni, w tym poszukiwany 30-latek, zostali zatrzymani.