Rozgrywką nazywa Jarosław Kaczyński zapowiedzi sześciu posłów Prawa i Sprawiedliwość, że będą głosować za ustawą o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Tygodnik „Wprost” wymienia m.in. Adama Hofmana, Adama Rogackiego, Dawida Jackiewicza, Mariusza Kamińskiego i Lucjana Karasiewicza. Jeśli opowiedzą się „za”, ustawa przejdzie większością głosów.

Ja państwa zapewniam, że będziemy mieli tyle głosów jeśli będzie trzeba, bo wcale tego nie chcemy. Chcemy, żeby był kompromis. Ale jeśli będzie trzeba, to mamy tyle głosów, żeby to zablokować. Wtedy pewnie będzie referendum - mówił Jarosław Kaczyński.

Do przegłosowania ustawy ratyfikacyjnej potrzeba 307 głosów. PO, PSL, LiD i posłowie niezrzeszeni to 301 posłów. Ustawa uzyskałaby zatem wymaganą większość, gdyby za traktatem zagłosowało 6 posłów.

We wspólnym środowym oświadczeniu, Hofman, Kamiński, Rogacki i Jackiewicz wyrazili przekonanie, że "nie ma mowy o rozbiciu partii", a "w PiS jest miejsce dla polityków o różnych poglądach na Unię Europejską, w tym również dla grupy posłów o nastawieniu proeuopejskim". Podkreślili, że liczą na wypracowanie kompromisu w sprawie ustawy ratyfikacyjnej.

Przypomnijmy: Rząd chce, żeby Sejm przegłosował najpierw jego projekt ustawy o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Jeśli tak się nie stanie - będzie referendum. O odwołaniu się do opinii Polaków mówił wczoraj premier Tusk.