Mężczyzna, który w poznańskim areszcie odsiadywał karę za brata, opuści więzienie. Taką decyzję podjął sąd penitencjarny w Poznaniu. Kilka tygodni temu okazało się, że w celi siedzi nie ten człowiek, który powinien.

Mężczyzna sam zgłosił do więzienia, bo chciał pomóc bratu.

Sprawa wyszła na jaw tylko dlatego, że mężczyzna, który powinien być w więzieniu, zmarł w Irlandii. Ojciec po otrzymaniu informacji o śmierci syna, zgłosił się do aresztu i opowiedział całą historię. Choć dosyć nieprawdopodobną, to - jak się okazało - prawdziwą.

Mężczyzna, który w ramach braterskiej pomocy siedział trzy miesiące w więzieniu, dzisiaj wyjdzie na wolność.