Dwulatka, która wypadła przez okno z pierwszego piętra bloku w Koluszkach w Łódzkiem, jest w lepszym stanie, niż spodziewali się lekarze. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura rejonowa w Brzezinach. Wszystko wskazuje jednak na nieszczęśliwy wypadek.

Dziecko trafiło do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Lekarze podejrzewali poważne urazy narządów wewnętrznych i złamania twarzy oraz czaszki. Po badaniach okazało się, że chociaż dziewczynce pomaga w oddychaniu aparatura, i jest w śpiączce farmakologicznej, jej stan nie jest tak zły.

Prokuratura bada okoliczności zdarzenia

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, postępowanie prowadzone jest w sprawie "o nieumyślne spowodowanie u dziecka ciężkiego uszczerbku na zdrowiu". Śledczy będą ustalać, w jakich okolicznościach dziecko wypadło z okna.

Według wstępnych ustaleń, dziewczynka była w domu razem z rodzicami. Ojciec bawił się z córką na wersalce w pobliżu okna. Dziewczynka była już przygotowana do snu. W pewnym momencie mężczyzna wyszedł do łazienki. Właśnie wtedy dziecko wypadło przez okno na chodnik.

Kopania poinformował, że w związku z tą sprawą zabezpieczono już na parapecie okna ślady stopy i dłoni 2-latki. Przesłuchano również świadka, który - jak przyznał - nie zdążył zareagować na wypadające przez okno dziecko.

Oprócz 2-latki małżeństwo ma jeszcze dwoje innych dzieci w wieku 5 i 7 lat.