Czyżby zła prasa wystraszyła greckich bankowców? Polbank EFG zawiesił rozmowy z klientami na temat zmian warunków umów kredytów hipotecznych. Chodziło o te pożyczki we frankach, których wartość znacznie przekroczyła wartość zabezpieczeń. Bank próbował zmusić klientów do ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia, częściowej spłaty kredytu lub czasowego podwyższenia marży kredytu.

W komunikacie bank poinformował, że czeka na oficjalną interpretację Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącą przepisów, na podstawie których podjął te działania. Bank zapewnił, że sprawa dotyczy ok. 1000 osób. Działaliśmy zgodnie z obowiązującymi rekomendacjami Komisji Nadzoru Finansowego. W związku z interpretacjami tych przepisów, które pojawiły się w ostatnich dniach, poprosiliśmy Komisję Nadzoru Finansowego o oficjalną ich wykładnię - poinformował dyrektor generalny Polbank EFG Kazimierz Stańczak.

Według niego, bank ma "świetną jakość portfela kredytowego", co jest wynikiem stosowania przez bank ostrożnej polityki oceny ryzyka. Wskazuje on, że według najświeższych danych opublikowanych przez KNF, na koniec września 2008 roku udział kredytów zagrożonych w całkowitej kwocie kredytów mieszkaniowych w Polsce wynosił 1 proc. W Polbank EFG wynosił on zaledwie 0,1 proc., czyli dziesięciokrotnie mniej od średniej rynkowej.

Jesteśmy zadowoleni, że stanowcza reakcja urzędu KNF odniosła skutek. Jednocześnie jesteśmy zdziwieni, że Polbank, będący oddziałem instytucji kredytowej, powołuje się na zapisy Rekomendacji S, których nie przestrzega - napisała w komunikacie Katarzyna Biela z KNF. Przypomniała, że w połowie ubiegłego roku urząd KNF zaniepokojony agresywną polityką kredytową Polbanku informował grecki nadzór o prowadzeniu przez ten bank akcji kredytowej odbiegającej od standardów stosowanych przez polskie banki.

Zwracamy również uwagę na fakt, że odziały instytucji kredytowych stosują arbitraż nadzorczy (korzystają z polskich lub rodzimych przepisów, w zależności od tego, które są dla nich korzystniejsze), co prowadzi do ich uprzywilejowania kosztem krajowych podmiotów - czytamy w komunikacie. Biela podkreśliła, że ani KNF ani zlikwidowana Komisja Nadzoru Bankowego nigdy nie zalecały podnoszenia rentowności portfela kredytowego kosztem klientów, a "podnoszenie marż klientom nie ogranicza ryzyka, a nawet może je zwiększyć".