Przyjęcie do Unii Europejskiej dziesięciu nowych państw jest sukcesem, ale należy położyć kres dalszemu rozszerzaniu wspólnoty, ponieważ budzi to zastrzeżenia obecnych członków – pisze brytyjski „The Economist”.

Według tygodnika, za kilka lat Europa może zostać podzielona na lepszych i gorszych całkowicie oficjalnie. Pierwszą klasą miałoby być 25 obecnych członków Unii, a także trzy kraje, które mają dołączyć do nich w przeciągu najbliższych lat – Rumunia, Bułgaria i Chorwacja.

Drugą klasę stanowiłyby kraje, współpracujące ze wspólnotą w oparciu o obecną politykę sąsiedztwa. Otrzymywałyby one pomoc finansową i techniczną, a także miałyby możliwość dostępu do unijnego rynku. W zamian musiałoby zobowiązać się do przeprowadzenia reform ekonomicznych i politycznych, zgodnych z normami europejskimi.