Prokuratura postawiła zarzuty jednemu z mężczyzn zatrzymanych w związku z pobiciem w centrum Warszawy studentów z Izraela. Jak dowiedział się reporter RMF FM, prokuratura chce też aresztu tymczasowego dla Granta S.
Czterej, młodzi Izraelczycy, zostali zaatakowani w miniony weekend przed jednym ze stołecznych klubów. Dwóch trafiło do szpitala.
Grant S. jest podejrzany o udział w pobiciu, a także o stosowanie przemocy wobec pokrzywdzonych z powodu ich przynależności narodowej.
Prokuratura opisując jego brutalny atak wymienia przytrzymywanie, kopanie i rzucanie na maskę samochodu.
Mężczyzna nie przyznał się do zarzutów i przedstawił swoją wersje wydarzeń. Mimo to śledczy zwrócili się o areszt dla niego.
Wiadomo, że Grant S. nie ma żadnego obywatelstwa. Ubiega się o obywatelstwo holenderskie.
Drugiego z zatrzymanych mężczyzn prokuratura wypuściła. Nie ma dowodów, że brał udział w bójce. W sprawie jest świadkiem.