Grupa zbuntowanych lotników 36. specpułku, który wozi najważniejsze osoby w państwie, wycofała wypowiedzenia. Uczyniło tak dziewięciu z jedenastu pilotów - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Chęć odejścia z wojska zadeklarowali oni pod koniec zeszłego miesiąca. Argumentowali, że obawiają się zmian w systemie emerytalnym, a także systemie odpraw, które rzekomo miały ich objąć.

Gdy złożyli wypowiedzenia, spotkał się z nimi szef Sztabu Generalnego i dowódca sił powietrznych. Przekonywali, że informacje o pracach nad zmianami systemów emerytur i odpraw, to plotki. Jednocześnie pojawiły się oficjalne wystąpienia przedstawicieli rządu w tej sprawie. Wygląda na to, że te oświadczenia przekonały pilotów specpułku, ale nie tylko. Pod koniec maja odejście do cywila - z tych samych powodów - zadeklarowało wielu żołnierzy w całym kraju - między innymi 66 pilotów. Jak dowiedział się reporter RMF FM - dziś 39 z nich chce w służbie pozostać.

Poza pilotami jeszcze ponad 150 wojskowych cofnęło wypowiedzenia. A dlaczego w końcu maja doszło do tej fali odejść? Plotka, która była podstawą tych decyzji przewidywała, że niekorzystne zmiany obejmą armię z początkiem listopada. Mundurowi chcieli złożyć wypowiedzenia na sześć miesięcy przed tym terminem.