Na odśnieżanie ulic samorządy mogą wydawać nawet 1,3 mld rocznie. "Rzeczpospolita" wyliczyła, ze duże miasta na likwidację skutków ataków zimy przeznaczają od 7 do 10 proc. swoich budżetów. Na czele stawki jest Warszawa, która rok temu wydała 101 mln zł na odśnieżanie, a na ten sezon zaplanowała 95 mln.

Kraków na odśnieżanie, przeznaczył w budżecie 29 mln zł. To o 2 mln więcej niż rok temu. W czołówce są jeszcze Poznań z 25 mln i Wrocław, który zarezerwował 17 mln zł na usuwanie śniegu.

Warszawa płaci za konkretne akcje, choć firmy odśnieżające muszą dyżurować non stop. Inaczej robią we Wrocławiu, gdzie miasto płaci miesięcznie ok. 850 tys. zł za gotowość plus dodatkowo ok. 120 tys. za każdą akcję. Szczecin i Gorzów Wielkopolski wymagają, aby pojazdy odśnieżające były wyposażone w nadajniki GPS, dzięki którym można na bieżąco śledzić przebieg akcji.

Tzw. II standard utrzymania zimowego wymaga, aby 4 godziny po ustaniu opadów, wszystkie główne drogi były czarne, a pozostałe ulice powinny nadawać się do użytku po upływie 8 - 12 godz.