Do późnego popołudnia trwać będą poszukiwania ciała byłego wiceministra transportu Eugeniusza Wróbla w Zalewie Rybnickim. Pod wodę cały czas schodzą kolejne grupy płetwonurków.

W poszukiwaniach biorą udział policjanci oraz strażacy ze specjalnie szkolonymi psami. Akcja prowadzona jest w bardzo trudnych warunkach. W miejscu poszukiwań zalew ma co prawda tylko kilka metrów głębokości, ale zamiast klasycznego dna, jest muł. Poza tym nurkowie pod wodą nic nie widzą, dlatego muszą dotykać dna i weryfikować każdy przedmiot, na który się natkną.

Kilka miejsc poszukiwań wskazały psy, które wyczuwają ludzkie ciało. Potwierdziła to też specjalistyczna sonda do penetracji dna. Miejsca te pokrywają się również z torem łodzi, którą w piątek płynął syn wiceministra. Jak dotąd jednak, nie udało się niczego odnaleźć.

Do zamordowania Eugeniusza Wróbla. przyznał się jego syn Grzegorz W. Do prokuratury wpłynął już wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.