Po raz pierwszy w historii NIK będzie publicznie, w obecności dziennikarzy zastanawiać się dziś nad losem i kształtem raportu na temat przeprowadzonej kontroli. Chodzi o przetarg i komputeryzację Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Jak wiadomo przetarg wygrała firma Prokom, która do dzisiaj pracuje nad systemem komputerowym dla ZUS na razie bez większego powodzenia, bo system nadal nie działa sprawnie. Prezes ZUS Lesław Gajek ma nadzieję, że uda się go uruchomić do końca roku, choć miał wystartować już kilkanaście miesięcy temu. Jak wiadomo kłopoty z komputerami doprowadziły do poważnych problemów finansowych ZUS, które odbiły się później na budżecie.

Inspektorzy NIK rozpoczęli kontrolę kontraktu ZUS-Prokom kilkanaście miesięcy temu, jesienią 1998 roku. Zakończyli ją szybko, ale do dziś nie opublikowano wyników tej kontroli. Prasa spekulowała ostatnio, że na opublikowaniu raportu nie zależy nikomu, ani prawej ani lewej stronie.

Politykom SLD zależy na obronie dobrego imienia Anny Bańkowskiej, AWS chce bronić Stanisława Alota. Ta pierwsza jako szefowa ZUS podpisała z Prokomem umowę na komputeryzację Zakładu, ten drugi tę umowę wykonywał wprowadzając do niej swój aneks. Jak wiadomo system informatyczny w ZUS nie działa do dzisiaj. Optymiści twierdzą, że ruszy po wakacjach pesymiści nie są pewni czy wystartuje na początku przyszłego roku.

Brak sprawnej sieci informatycznej w ZUS doprowadził tę instytucję na skraj finansowej katastrofy. ZUS nie wiedział ilu ma płatników, jakie płacili składki, a którzy się z tego nie wywiązywali. Musiał zaciągać kredyty, a później starać się o pieniądze z budżetu państwa. Także państwowa kasa poważnie na tym ucierpiała, a ZUS spłaca zaciągnięte kredyty do dzisiaj.

Wiadomości RMF FM 08:45

Ostatnie zmiany 09:45