Robert W. został oskarżony o znieważenie byłego komendanta głównego policji Marka Działoszyńskiego, którego 11 listopada ubiegłego roku nazwał m.in. "bandytą w mundurze" - podała warszawska prokuratura. Grozi mu do roku więzienia.

Jak podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak, prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia akt oskarżenia przeciwko Robertowi W. Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej, chodzi o jednego z działaczy Ruchu Narodowego.

Do znieważenia miało dojść 11 listopada 2014 roku, w Święto Niepodległości. Zdaniem prokuratury, w trakcie wywiadu dla jednej z telewizji Robert W. znieważył komendanta głównego policji słowami "bandyta w mundurze" i "polityczny pachołek".

Z całości zarejestrowanej wypowiedzi podejrzanego wynika, iż recenzował on działania podejmowane przez policjantów wobec osób udających się do Warszawy celem wzięcia udziału 11 listopada w obchodach Święta Niepodległości - wyjaśnił Nowak.

Przesłuchany jako podejrzany Robert W. nie przyznał się do zarzutu i odmówił wyjaśnień.

Art. 216 Kodeksu karnego stanowi, że kto za pomocą środków masowego komunikowania znieważa inną osobę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Ściganie odbywa się z oskarżenia prywatnego. Nowak podkreślił, że w tej sprawie prokurator wszczął dochodzenie w zakresie przestępstwa ściganego z oskarżenia prywatnego, gdyż w jego ocenie "wymagał tego interes społeczny".

(edbie)