Syria wydała nakaz aresztowania Rifaata al-Assada - brata zmarłego prezydenta Hafeza al-Assada.

Saudyjska gazeta Al Hayat pisze, iż wojsko i służby bezpieczeństwa otrzymały dodatkowe uprawnienia by zatrzymać Rifaata w razie gdyby chciał teraz wrócić do kraju. Rifaat al-Assad żyje na wygnaniu we Francji i Hiszpanii od 1986 roku, kiedy po próbie podważenia rządów brata rozwiązane zostały jego "brygady obronne". Dwa lata temu Rifaat został też pozbawiony tytułu wiceprezydenta. Damaszek obawia się, że teraz po śmierci Hafeza al-Assada jego brat mógłby pokrzyżować proces przejmowania władzy przez syna zmarłego przywódcy - Bashara.

Tymczasem Bashar al-Assad zapowiedział, że będzie żądać wycofania wojsk izraelskich z "każdej piędzi syryjskiej ziemi". W wywiadzie dla jednego z egipskich dzienników Bashar, zastrzegł, że w rokowaniach z Izraelem, Damaszek nie pójdzie na żadne ustępstwa w kwestiach terytorialnych.

Zdaniem przyszłego przywódcy syryjskiego, jego ojciec, gdy zgodził się na spotkanie z prezydentem USA Billem Clintonem w marcu w Genewie, liczył, że uzyska pełne gwarancje zwrotu okupowanych przez Izrael od 1967 roku Wzgórz Golan. Był jednak "zaskoczony", gdy prezydent USA zakomunikował mu, że Izrael jest gotów prowadzić negocjacje w sprawie opuszczenia najwyżej 95 procent tych ziem, i to w zamian za gwarancje bezpieczeństwa. Wypowiedź Bashara nie zapowiada przełomu w pozostających od miesięcy w całkowitym impasie rokowań izraelsko-syryjskich.

Wiadomości RMF FM 12:45

Ostatnie zmiany 13:45