Nadal nie wiadomo ile ofiar pochłonął wtorkowy atak terrorystyczny na USA. Burmistrz Nowego Jorku Rudolf Giuliani stwierdził, że po ataku na World Trade Center za zaginione uznano 4763 osoby. Z pewnością bilans ten będzie większy. Ale ofiary to nie tylko obywatele USA - World Trade Center było wielkim ośrodkiem biznesu, mieściły się tam hotele, biura i przedstawicielstwa światowych firm.

Wśród ofiar są także obywatele innych państw, na przykład Wielka Brytania poinformowała, że zabitych zostało około stu Brytyjczyków, ale rzecznik brytyjskiego MSZ twierdzi, że ostateczny bilans może sięgnąć kilkuset ofiar. Bangladesz twierdzi, że pod gruzami World Trade Center zginęło co najmniej 50 obywateli tego kraju. Pracowali w restauracjach i biurach. Australia straciła trzech swoich obywateli, ale na liście zaginionych jest jeszcze 90 nazwisk. Japonia poinformowała, że na pokładach porwanych samolotów było dwóch jej obywateli. Kolejnych 20 uznano za zaginionych. Również zaginionych jest 27 Koreańczyków z Korei Południowej, dziewięciu Tajwańczyków, siedmiu Włochów i siedmiu Filipińczyków.

Nadal nie wiadomo też, jak wielu Polaków ucierpiało z powodu ostatnich zamachów w Nowym Yorku i Waszyngtonie. I tak będzie dopóki nie skończy się akcja ratunkowa. W naszym Ministerstwie Spraw Zagranicznych działa specjalny telefon dla tych, którzy szukają swoich bliskich za oceanem. Czynny jest też specjalny fax - pod który można przesyłać informacje o poszukiwanych rodakach. Przypominamy numer: prefix - 22 621.74.58. I adres strony internetowej ministerstwa: www.msz.gov.pl. O losie Polaków w Nowym Yorku i Waszyngtonie można dowiedzieć się też pod numerami telefonów - w Stanach Zjednoczonych. Trzeba wykręcić 00 1(800) 331-0075 lub 00 1(414) 979 4800.

18:30