Młodzi ludzie w Polsce coraz dłużej są uzależnieni od pomocy rodziców. Z rodzicami mieszka 36 proc. osób w wieku od 25 do 29 lat oraz znaczna większość (81 proc.) mających od 18 do 24 lat - tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez CBOS.

Jak podaje CBOS, 12 proc. badanych, którzy są wieku od 25-29, mieszka wspólnie z rodzicami i ze swoim współmałżonkiem.

Na całkowitym lub częściowym utrzymaniu rodziców pozostaje około trzy czwarte młodzieży do 24 lat i około jednej czwartej starszych badanych. Prawie połowa ankietowanych mających od 25 do 29 lat utrzymuje się sama całkowicie lub prawie całkowicie. Jedna czwarta zarabia na siebie, ale ciągle jeszcze dostaje istotną pomoc od rodziny.

Kieszonkowe otrzymuje około dwóch trzecich młodzieży w wieku od 18 do 24 lat i niemal jedna piąta osób w starszej grupie.

CBOS zaznacza, że trudna aktualnie sytuacja na rynku pracy nie ułatwia młodym ludziom zdobycia doświadczenia zawodowego, zwłaszcza jeżeli ich głównym zajęciem pozostaje nauka. Ponad połowa osób w wieku od 18 do 24 lat nie pracuje w ogóle. W lepszej sytuacji są osoby w grupie wiekowej 25-29 lat, w której pracę w pełnym wymiarze posiada 65 proc. badanych.

Jak deklaruje większość badanych, głównym powodem niepodejmowania pracy i pozostawania na utrzymaniu rodziny jest właśnie kontynuowanie nauki. Z kolei ankietowani w wielu 25-29 lat deklarują, że zostają w domu bo muszą (lub wolą) zajmować się domem lub dziećmi.

Jak podaje CBOS, wbrew nagłaśnianym w ostatnich latach informacjom o częstym przejmowaniu przez młodych ojców roli "panów domu" i opiekunów dzieci, badanie wykazało, iż niemal wszystkie osoby podające obowiązki domowe i rodzinne jako główną przyczynę niepodejmowania pracy to kobiety. Mężczyźni w takiej sytuacji stanowią mniej niż jeden procent.

(abs)