"Nie ma wroga na lewicy. Są tylko siostry i bracia chwilowo odłączeni. Szukamy tego wszystkiego, co może nas połączyć, zbliżyć. Tylko razem możemy rzucić rękawicę jednoczącej się prawicy" - przekonywał Leszek Miller podczas kongresu lewicowych partii i organizacji na Stadionie Narodowym. "W nowym kształcie SLD - Lewica Razem mamy wielkie szanse, żeby przerwać dominację prawicowych samorządów. Żeby ludziom żyło się mądrzej, zdrowiej, bezpieczniej, samorządnie" - podkreślał.

Leszek Miller przedstawił zadania dla lewicowych samorządowców. Podkreślił, że w każdym powiecie powinna powstać podobna placówka do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie na odpowiednio mniejszą skalę. Postulatem SLD jest również posterunek policji w każdej gminie, program budowy mieszkań socjalnych oraz krajowy program pomocy dla gmin, które nie mają środków pozwalających na wykorzystanie unijnych funduszy na inwestycje.

Dzisiaj widzimy swoistą modę na fontanny i aquaparki. Chcemy wprowadzić inną modę: na mieszkania socjalne, na pracę blisko domu, bezpłatne przedszkole i żłobek. Na godne i zdrowe życie. Na Polskę zrównoważonego rozwoju, gdzie wszyscy i wszędzie, niezależnie od miejsca zamieszkania i grubości portfela, mają jednakowe szanse - mówił były premier.

Miller część wystąpienia poświęcił porozumieniu na lewicy. W sobotę podpisały je m.in. SLD, Unia Pracy, Krajowa Partia Emerytów i Rencistów oraz przedstawiciele ponad 40 organizacji lewicowych i związków zawodowych.

(mn)