Policjanci zatrzymali 21-letniego kierowcę, który stracił panowanie nad samochodem i niemal wjechał w mężczyznę idącego chodnikiem. Wszystko wydarzyło się na początku stycznia w Miasteczku Krajeńskim w powiecie pilskim.

"Około godziny 6.30 chodnikiem szedł mężczyzna i nagle zobaczył nadjeżdżający z naprzeciwka z dużą prędkością samochód" - informują policjanci. "To była kwestia ułamków sekund, zdążył uciec w ostatnim momencie" - dodają.

Na nagraniu widać jak mężczyzna stoi pod ścianą budynku i nie może się ruszyć ze zdenerwowania.

Policjanci zajęli się sprawą, po tym, jak znaleźli w internecie nagranie. Udało im się ustalić dane mężczyzny, który szedł chodnikiem oraz dane kierowcy. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Miasteczka Krajeńskiego.

Był w szoku

Mężczyzna, który szedł chodnikiem twierdzi, że nie zgłosił sprawy policji, bo był w szoku. Został też - po jakimś czasie - przeproszony przez kierowcę.

Jak ustalili policjanci 21-latek w pewnym momencie stracił panowanie nad samochodem, i wjechał na chodnik.

Odebrał prawo jazdy zaledwie w grudniu. Po tym, co się wydarzyło, dokument został mu zabrany przez funkcjonariuszy. 

Mężczyzna usłyszał też zarzut spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Opracowanie