"Pojawiły się absurdalne i nieprawdziwe twierdzenia na temat szwedzkich przedszkoli. To ubolewania godne, że dezinformacja na temat Szwecji jest szerzona w ten sposób" - oświadczyła ambasada Szwecji w Warszawie. Wcześniej małopolska kurator oświaty Barbara Nowak stwierdziła, że w szwedzkich przedszkolach rzekomo istnieją pokoje do masturbacji dla dzieci.

Wczoraj w wywiadzie dla WP.pl małopolska kurator oświaty Barbara Nowak stwierdziła, że "w szwedzkich przedszkolach są specjalne pokoje, do których nauczycielka idzie z dzieckiem i go masturbuje. On potem wie, że też sam może się masturbować". 

Na pytanie, gdzie tak jest, Nowak odpowiedziała: "To są informacje od nauczycieli stamtąd". 

"Polka pracująca w przedszkolu w Szwecji mi o tym opowiadała, była przerażona" - stwierdziła małopolska kurator. 

Jak stwierdziła, opowiedziała jej to osoba, która "osobiście tego nie robiła, ale widziała i opisała". 

Na pytanie, czy to się nie nadaje do prokuratury, Nowak podkreśliła, że "u nas, w Polsce, tak. Ale w Szwecji nie". 

Reakcja szwedzkiej ambasady

Na te słowa zareagowała Ambasada Szwecji. Na X (dawniej Twitter) poinformowała o tym, że "pojawiły się absurdalne i nieprawdziwe twierdzenia na temat szwedzkich przedszkoli". 

"To ubolewania godne, że dezinformacja na temat Szwecji jest szerzona w ten sposób. Przy tej okazji warto pamiętać, jak ważne jest sprawdzanie faktów i poszukiwanie wiarygodnych źródeł informacji" - napisano w poście.