Zwiększyć pomoc wojskową dla niektórych krajów Europy Środkowej i Wschodniej chce w przyszłorocznym budżecie administracja prezydenta Busha - podał wczorajszy "Washington Post".

Gazeta powołuje się na jednego z wyższych rangą urzędników Departamentu Stanu. Jak napisał dziennik, p.o. dyrektor ds. zasobów, planowania i polityki Joseph W. Bowab poinformował, że zamierza się "zwiększyć pomoc militarną dla Izraela, ale także dla niektórych krajów Europy Środkowej i Wschodniej, Ameryki Łacińskiej i Azji". Dokładne kwoty proponowanego wzrostu pomocy mają być podane w przyszłym miesiącu. O ostatecznym budżecie na rok podatkowy 2002 zadecyduje Kongres. Rzecznik Departamentu Stanu potwierdził w rozmowie wiadomość "Washington Post", ale powiedział, że nie wiadomo jeszcze, które kraje Europy Środkowej i Wschodniej miałyby otrzymać zwiększoną pomoc wojskową. Jak dowiedział się ze źródeł dyplomatycznych, dotychczasowa pomoc wojskowa USA dla Polski dotyczy głównie szkolenia polskich oficerów i podoficerów, w tym w zakresie nauki angielskiego, i nie ma jak dotąd nowych inicjatyw. Propozycje zwiększenia pomocy dla wspomnianych krajów mieszczą się w ramach ogólnego planu zwiększenia budżetu Departamentu Stanu o około 14 procent w stosunku do obecnych wydatków.

Celów jest wiele

Poparcie planu przez nowego prezydenta USA odbierane jest jako zwycięstwo nowego sekretarza stanu Colina Powella, który mocno naciskał na wzrost funduszy, mimo ogólnej tendencji republikańskiej administracji do obcinania wydatków rządowych. Budżet Departamentu miałby wzrosnąć z 6,6 miliarda dolarów w tym roku do 7,51 mld w roku 2002, co oznaczałoby wzrost o 13,8 proc. Z podwyżki tej ma się sfinansować m.in. modernizację komputerów w departamencie, które uważa się za mocno przestarzałe - nie wszyscy pracownicy tego resortu mają dostęp do Internetu. Administracja domaga się także od Kongresu większych nakładów na wzmocnienie bezpieczeństwa ambasad - o 19,8 proc. Jest to szczególnie ważne po zamachach terrorystycznych na amerykańskie placówki w Kenii i Tanzanii w 1998 roku, w których zginęło ponad 200 osób. Rząd Busha pragnie także zwiększyć wydatki na walkę z AIDS, zwłaszcza w Afryce i Azji, na zwalczanie międzynarodowego handlu żywym towarem i na szkoły podstawowe dla dzieci w biednych krajach. Powell zamierza natomiast zaoszczędzić środki poprzez zlikwidowanie kilku dotychczasowych etatów specjalnych wysłanników - m.in. na Bliski Wschód, na Bałkany, na Haiti, Cypr i w region basenu Morza Kaspijskiego.

00:00