Dziś o północy kolejarze z Przewozów Regionalnych rozpoczną 24-godzinny strajk generalny. Jutro wszystkie bilety sprzedane przez spółkę będą uznawane w innych pociągach, zwłaszcza PKP Intercity. Dzięki temu strajk może być nieco mniej dotkliwy dla pasażerów.

Poza tym będzie apel do strajkujących, żeby o północy nie zatrzymywali pociągów na trasie, tylko na dworcach. Mieliśmy kilka dni temu 2-godzinne strajki ostrzegawcze. One były zorganizowane w ten sposób, że pociągi Przewozów regionalnych nie stawały na szlakach, tylko na stacjach, tam gdzie inne pociągi mogły je wyminąć - twierdzi Krzysztof Łańcucki z Polskich Linii Kolejowych.

Mimo to, jutro na kolei szykuje się paraliż. Opóźnienia będą dotyczyć co najmniej 2,5 tysiąca pociągów.