"Byłem słynny. Dziękuję wam za to". Tak mówił do dziennikarzy były już dowódca lotnictwa, generał Kazimierz Dziok. Wczoraj prezydent odwołał go ze stanowiska i odznaczył Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Nazwisko Dzioka pojawiło się na pierwszych stronach gazet po ubiegłorocznej katastrofie Iskry, w której zginęło dwóch pilotów. Winą za nieumyślne spowodowanie katastrofy obarczono zastępcę Dzioka i dwóch innych oficerów. Śledztwo w sprawie samego generała prokuratura umorzyła. Jednak Sąd Wojskowy w Warszawie zwrócił jej tę sprawę.

Generał mówił, że odchodzi, bo jest zmęczony bezskutecznym nawoływaniem o nowy samolot bojowy. Następca Dzioka, generał Andrzej Dulęba zapowiedział, że będzie chciał unowocześnić polskie lotnictwo:

"DULEBA" 0:11 (saute)

Generał chce, ale czy będą na to pieniądze. Ostrożność zaleca minister obrony, Janusz Onyszkiewicz:

"ONYSZKIE" 0:21 (saute)

Onyszkiewicz dodał, że samego ministerstwa obrony nie byłoby stać na

kupno nowych samolotów.