Wodomierze jednej ze spółdzielni mieszkaniowych w Gdańsku Osowej naliczały większe od rzeczywistego zużycie wody. I to aż o 30 procent. Reporter RMF FM Wojciech Jankowski dotarł do ekspertyzy Urzędu Miar w Olsztynie, która potwierdza błędy wskazań liczników wody.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Barbakan II w Gdańsku Osowej - jak ustalił nasz dziennikarz - wystąpi do spółki wodociągowej o zwrot nadpłaconych pieniędzy. Analizujemy to. 33 proc. przy dopuszczalnych 10 , to jest bardzo dużo - przyznaje prezes spółdzielni Sylwester Pruś. Jak dodaje od dłuższego czasu obserwowano wskazania wodomierzy. Sprawdzaliśmy wszystkie możliwości. Tknęło nas to, że po wymianie liczników na nowe spadło radykalnie zużycie wody.

Problem wykryto, bo zauważono, że ilość wody zużyta w poszczególnych mieszkaniach nie zgadzała się ze wskazaniami wodomierzy zainstalowanych przy przyłączu głównym instalacji wody w każdym z czterech budynków.

Spółdzielnia natychmiast podjęła decyzję o oddaniu do ekspertyzy liczników wody.

Rzecznik SAUR Neptun Gdańsk Grażyna Pilarczyk przyznaje, że wodomierze błędnie wskazywały ilość zużytej wody. Było to spowodowane osadami zgromadzonymi w instalacji wodociągowej - wyjaśnia. Jednocześnie zapewnia, że spółka zwróci pieniądze za nadpłacone rachunki.

To nie my, to osad

To nie my, to osad, który zbierał się w licznikach - tak gdańska firma wodociągowa tłumaczy zawyżone rachunki za wodę. Obiecuje jednak, że odda nadpłaconą różnicę.

Rzecznik prasowy firmy Grażyna Pilarczyk twierdzi, że nie obawia się masowych roszczeń, ponieważ nie wskazuje na to ilość reklamacji, które dotarły do spółki do tej pory. Nie jest to zjawisko powszechne, na 40 tysięcy wodomierzy, które mamy w Gdańsku, reklamacji mamy rocznie około 70, z czego 30 kończy się zasadnie dla klienta - mówi Pilarczyk.