Prokuratura wycofała z sądu akt oskarżenia przeciwko parze z Drawska Pomorskiego, która katowała dzieci. Śledczy zapowiadają zaostrzenie zarzutów dla kobieta oraz jej konkubenta, którzy ciężko pobili 6-letniego chłopca i z wyjątkowym okrucieństwem znęcali się też nad jego starszym bratem. Prokurator chce, by odpowiadali za usiłowanie zabójstwa.

Prokuratura wycofała z sądu akt oskarżenia przeciwko parze z Drawska Pomorskiego, która katowała dzieci. Śledczy zapowiadają zaostrzenie zarzutów dla kobieta oraz jej konkubenta, którzy ciężko pobili 6-letniego chłopca i z wyjątkowym okrucieństwem znęcali się też nad jego starszym bratem. Prokurator chce, by odpowiadali za usiłowanie zabójstwa.
Zdj. ilustracyjne /KEYSTONE/LEO THAL /PAP/EPA

W tej sprawie interweniowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że opis czynów z aktu oskarżenia jest zbyt drastyczny, aby parę oprawców skazać tylko za znęcanie się nad dziećmi. 

Matka i jej partner przez kilka miesięcy bili synów kobiety, za karę zamykali w bagażniku auta i godzinami trzymali w zimnej wodzie. Miały to być kary, bo dzieci były niegrzeczne. 

Marek K. tak pobił 6 latka, że ten w krytycznym stanie trafił do szpitala. Co gorsza, dramat dzieci rozgrywał się w ośrodku dla ofiar przemocy w rodzinie. 

Za znęcanie się grozi 10 lat więzienia, a za usiłowanie zabójstwa nawet dożywocie

(mn)