Francuskie służby specjalne planowały zamach na Slobodana Miloszewicza. Wyrok wykonać miała sterowana przez francuski wywiad, grupa "Pająk". Tę - zgoła sensacyjną - informację przekazał wczoraj jugosłowiański minister informacji Goran Matić.

Przyznał, że aresztowano pięciu francuskich szpiegów - niedoszłych zamachowców na serbskiego przywódcę. Wszyscy są Serbami wcześniej mieszkającymi w Jugosławii oraz w Bośni i Hercegowinie. Wśród nich są osoby biorące udział w masakrach ludności cywilnej w Kosowie i Algierii. Matić poinformował, że grupa "Pająk" przygotowała cztery scenariusze zamachu na Slobodana Miloszewicza.

Pierwszy - przewidywał strzał snajpera lub zamach przy użyciu granatu. Drugi i trzeci - zakładały podłożenie ładunków wybuchowych w samochodzie pułapce lub na trasie przejazdu Miloszewicza. Według czwartego scenariusza - grupa specjalnie wyszkolonych komandosów miała przypuścić szturm na rezydencję jugosłowiańskiego przywódcy.

Doniesienia jugosłowiańskiego ministra informacji Francuzi skwitowali jednym słowem - fantazje. Przebywający w Londynie prezydent Chirac i premier Jospin, odmówili skomentowania tych rewelacji. Nad Sekwaną przypomniano jedynie, że by wyeliminować niewygodnego polityka, stosuje się odmienne - bardziej cywilizowane - metody. Komentatorzy powtarzają, żę prezydent Miloszewicz i tak był traktowany przez Francję lepiej, niż na to zasługiwał.

Wiadomości RMF FM 06:45