Województwo dolnośląskie ma swojego kandydata do nagrody Darwina. 50-letni nietrzeźwy mężczyzna chcąc sprawdzić celność i siłę rażenia wiatrówki strzelał z niej w swoim mieszkaniu. Najpierw celował do lodówki, potem - najwidoczniej niezadowolony z efektu - wymierzył lufę we własną skroń. Nie obeszło się bez pomocy lekarzy, którzy musieli wyjąć mu śrut z głowy. Badanie poza lokalizacją pocisku wykazało też ponad 2 promile alkoholu w organizmie.