Rośnie kolejka tirów do polsko-białoruskiego przejścia w Kuźnicy na Podlasiu. Wczoraj wieczorem służby graniczne szacowały czas rozładowania kolejki na 30 godzin, dziś rano to już 36 godzin. Winny jest przede wszystkim powrót zimy, na drogach Podlasia panują od wczoraj trudne warunki.

Jak informują służby drogowe, obecnie na krajowej "19" na odcinku prowadzącym do przejścia granicznego w Kuźnicy leży pośniegowe błoto, a w kilku miejscach śnieg jest nawiewany na szosę z pól. To powoduje, że ruch tirów w stronę granicy odbywa się bardzo powoli.

Drogowcy ostrzegają jednak, że na Podlasiu ślisko jest nie tylko przy granicy. Uważać trzeba także na szosach w okolicach Zabłudowa, Siemiatycz i Bielska.