Poseł Andrzej Pałys (PSL), którego sfilmowano jesienią, gdy się chwiał i niewyraźnie mówił, zrezygnował ze startu w wyborach. W oświadczeniu wyjaśnił, że "podjął tę decyzję ze świadomością, iż startując w wyborach naraziłby na szwank organizację PSL".
W październiku TVN sfilmowała Pałysa, gdy przed hotelem poselskim chwiał się i niewyraźnie mówił. Zapytany przez dziennikarza, czy źle się czuje, odparł: Nie... ja się nie czuję. Następnie wsiadł do samochodu, który - jak się okazało - nie był jego. Jeszcze tego samego dnia, Pałysa zawieszono w prawach członka klubu PSL. W wydanym później oświadczeniu poseł przeprosił za swoje "niegodne zachowanie".
Zawsze w swoich działaniach opierałem się na takich wartościach jak uczciwość, koleżeńskość i honor. Starałem się pracować jak najlepiej. Przyznaję jednak, że nie udało mi się uniknąć sytuacji, których dzisiaj się wstydzę (...). Nie mogę dopuścić, żeby przez pryzmat mojej osoby oceniana była cała struktura PSL - napisał parlamentarzysta w oświadczeniu.
Dodał, że pozostaje wierny zasadom ruchu ludowego i dalej będzie bardzo mocno wspierał Polskie Stronnictwo Ludowe w pracy na rzecz województwa świętokrzyskiego oraz całego kraju.
54-letni Andrzej Pałys był posłem PSL przez dwie ostatnie kadencje. Wcześniej pracował w samorządzie terytorialnym jako wójt gminy Solec-Zdrój, a potem jako radny sejmiku województwa. Jest z zawodu ogrodnikiem, absolwentem akademii rolniczych w Krakowie i Poznaniu.