„Uzyskałem poparcie SLD w sprawie integracji Polski z Unią Europejską” - mówił premier Jerzy Buzek po sobotnich rozmowach z liderami Sojuszu. Więcej ustaleń nie było.

Stało się to na ostatnim z serii spotkań szefa rządu z przywódcami największych ugrupowań parlamentarnych. Kwestia wejścia Polski do Unii Europejskiej była jednak najmniej kontrowersyjną z omawianych - na tym polu obaj politycy się zgadzają. Leszek Miller z zadowoleniem przyjął zatem propozycję premiera, by przedstawiciele opozycji uczestniczyli w posiedzeniach Komitetu Integracji Europejskiej.

Niestety, na tym kwestie, w których nie ma między politykami różnicy zdań się skończyły. „Przedstawiliśmy pogląd, że dla kalendarza politycznego w Polsce najlepiej byłoby, gdyby wybory parlamentarne odbywały się zawsze wiosną. Zwróciliśmy się zatem z sugestią, aby kadencja obecnego Sejmu wygasła wiosną” – Leszek Miller przekonywał premiera do wcześniejszych wyborów parlamentarnych.

„Rozumiem, że Parlament może w tym zakresie, jeśli chodzi o długość trwania kadencji, podjąć taką decyzję, jaką większość posłów uzna za zasadną” – ripostował Jerzy Buzek. Premier przypomniał jednak, że konstytucyjnie termin zakończenia kadencji parlamentu upływa jesienią przyszłego roku.

Kolejną sporną kwestią był przyszłoroczny budżet. Premier zaapelował „do wszystkich ugrupowań, które są reprezentowane w Parlamencie o rzeczową i odpowiedzialną dyskusję nad budżetem, bo to jest najważniejsza ustawa, którą Parlament, rząd przyjmuje w ciągu każdego roku”. Dodał, że to obecnie najpilniejsze zadanie dla posłów. Jerzy Buzek podkreślił też, że kwestii budżetu nie powinno się łączyć ze sprawą wcześniejszych wyborów.

SLD jednak, podobnie jak wcześniej Unia Wolności, nie chciał powiedzieć, czy poprze budżet. Mimo, a może tym bardziej, że powodzenie ustawy budżetowej w Sejmie - to być albo nie być rządu Jerzego Buzka.

9:30