Na Warmii i Mazurach jest mniej bocianów. Wstępne wyniki liczenia tych ptaków pokazują, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat ich liczba zmalała aż o jedną trzecią. To efekt - między innymi - masowych polowań na bociany oraz zmiany w polskim rolnictwie.

Bocian jest ptakiem migrującym. Jednym z bardzo ważnych elementów, do których wszyscy się przyzwyczaili, jest właśnie słynna wędrówka do Afryki Północnej. Niestety, w ostatnich latach szczególnie w Libanie bociany są mordowane, strzela się do nich i wiesza jako trofea nawet na samochodach - mówi Zbigniew Endler z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Po drugie, na bociany poluje się też w Egipcie i w Sudanie. W związku z tym zmieniły się trasy ich wędrówek. Do tego dochodzi fakt, że bocianom bardzo dobrze żyje się na południu Europy. Bociany musiały przestawić się z jedzenia gatunków tradycyjnych takich jak węże, skorupiaki czy żaby na jedzenie o charakterze śmietnikowym. I tu się świetnie wpasował - dodaje Endler. Takie bociany żyją właśnie na południu Francji, we Włoszech i w Hiszpanii.

W ostatnich latach zmieniła się także sytuacja bocianów w Polsce. Stało się tak przez likwidację siedlisk wodno-błotnych i, w konsekwencji, przez zmniejszenie bazy pokarmowej. W związku z tym bociany zaczęły korzystać z przypadkowego - śmietnikowego - jedzenia. Do tego dochodzą zmiany klimatyczne, z którym wiąże się utrata około 40 proc. płazów w Polsce. To wymusza zmiany w bazie pokarmowej bocianów. W tej chwili na pierwszym miejscu w bocianim jadłospisie są nornice. Bocian stał się znów myszołapem, czyli wrócił do tego, jak był przedstawiany w opisach ludowych w XIX wieku - komentuje Endler.

Czy spadek liczby bocianów można zahamować? Zdaniem ekspertów, w tym celu należałoby skorzystać z programów operacyjnych skupiających się na kwestiach związanych ze środowiskiem i zacząć tworzyć bocianie fermy. Tam tworzy się je na przykład na ogromnych przestrzeniach pól uprawnych. Poza tym przez zmianę warunków bocian stał się takim trochę złodziejem - tłumaczy Endler. Potrafi kraść mięso, wykradać właśnie z ferm indyczych jakieś wyrzucone resztki czy nawet tusze z taśmociągów - dodaje. Warto też pamiętać, że w Polsce jest coraz więcej młodych bocianów, a coraz mniej starszych osobników. Dzieje się tak dlatego, że te starsze albo nie miały siły odlecieć, albo zginęły.

(md)