Amerykanie boją się zamachów terrorystycznych. Władze Stanów Zjednoczonych postawiły w stan gotowości swoich żołnierzy - ostrzegają przed możliwością ataku - głównie ze strony muzułmańskich ekstremistów.

Powodem całego zamieszania jest niedawne aresztowanie na granicy amerykańsko-kanadyjskiej Algierczyka próbującego przemycić materiały mogące służyć do produkcji bomby.

Amerykańskie władze najbardziej obawiają się zamachu islamskich fundamentalistów, którzy moga pracować dla Osamy Bin-Ladena. Ten saudyjski milioner jest podejrzewany o zorganizowanie i opłacenie kilkunastu akcji terrorystycznych - w tym ubiegłorocznych zamachów na ambasady amerykańskie w Kenii i Tanzanii.

Wiadomości RMF FM 08:45