Załoga statku wycieczkowego pływającego po Wiśle w Toruniu pomogła uratować życie tonącej w rzece kobiecie. Tonącą 55-latkę wyłowiono bosakami, istniało bowiem ryzyko, że nie przyjmie koła ratunkowego.

O pomoc w akcji ratunkowej poprosili załogę strażnik miejski i policjantka. Statek wypłynął natychmiast, po kilku minutach było już po wszystkim. - W takiej temperaturze wody człowiek wyziębia się błyskawicznie - mówi kapitan statku, który skromnie nie chce zdradzać nazwiska. - Szybka akcja pewnie uratowała kobiecie zdrowie i życie.

55-letnią kobietę po wyłowieniu przewieziono do szpitala. Na razie nie wiadomo, jak znalazła się w wodzie.