Dwie godziny trwała wczoraj na ulicach Poznania regularna bitwa na butelki i kamienie. Zniszczono 6 radiowozów policyjnych i kilkadziesiąt prywatnych samochodów.

Do ekscesów doszło po tym jak 300 osobowej grupie punków nie udało się wejść na zorganizowany na dziedzińcu poznańskiego zamku koncert muzyki alternatywnej. Wyładowali oni swoja złość na samochodach i policjantach uczestniczących w akcji tłumienia zamieszek. Policja ustala teraz, czy festiwal zorganizowano legalnie, gdyż nie była poinformowana o tak dużej imprezie.

Zatrzymano już kilkunastu najbardziej agresywnych młodych ludzi. Część z nich umieszczono w izbie wytrzeźwień. Prawdopodobnie wszyscy odpowiedzą przed kolegiami do spraw wykroczeń.

Specjalnie dla sieci RMF FM mówił nadkomisarz Andrzej Borowiak, rzecznik poznańskiej policji:

06:50