W drugim meczu na Turnieju Wielkich Mistrzów nasi siatkarze po raz drugi przegrali. Wczoraj ograła nas Japonia (3-2), a dzisiaj na wiele nie pozwolili nam Kubańczycy. W Osace wygrali 3:1( 22:25, 25:18, 25:18, 25-22). Tym samym nasi siatkarze znacznie zredukowali swoje szanse na awans do strefy medalowej.

W pierwszym secie gra Polaków mogła napawać optymizmem. Jakub Jarosz i Michał Ruciak bez kompleksów "mijali" kubański blok. Zwłaszcza wobec ataków tego drugiego kubańczycy momentami byli bezradni. Pierwszą partię wygywamy do 22, a Jakub Jarosz zdobył osiem punktów.

Jeszcze lepiej w wykonaniu naszego zespołu "wygladał " początek drugiego seta. Szybko objęliśmy prowadzenie 4-0, potem coś się "zacięło". Kubańczycy mozolnie zaczęli odrabiać starty. Końcówka seta to znakomite serwisy Leali, który niemal w pojedynkę przywrócił rodakom wiarę w sukces. To mu się udało. Drugi set dla Kuby do 18. Kubańczycy wrócili do znakomitej gry blokiem i poprawili zagrywkę. W setach III i IV Daniel Castellani próbował zmianiać rotacji w składzie, ale zmiana Możdżonka na Plinskiego nie wiele dała. Jeszcze w czwartym secie nasi podjęli walkę, ale przy stanie 20:22 Kubańczycy znowu nam "odjechali" i wygrali całe spotkanie 3-1.

W sobotę o godz. 4:30 zagramy z Brazylią.