Wszędzie zaostrza się przepisy związane z paleniem w miejscach publicznych wyjątkiem może być małe miasteczko na przedmieściach Maryland. W Frendship Heights sędzia anulował rozporządzenie burmistrza zabraniające palenia na ulicach.

Decyzja doktora Alfreda Mullera, który od 1975 roku kieruje liczącym 5 tys. mieszkańców miasteczkiem, będącym faktycznie przedmieściem Waszyngtonu, spotkała się z gwałtownymi protestami. Do sądu zaskarżyło ją stowarzyszenie kupców stanu Maryland oraz czterej mieszkańcy Frendship Heights. Sędzia stwierdził, że burmistrz przekroczył swoje uprawnienia, bowiem nie ma on władzy ograniczania zachowań indywidualnych zabraniając ludziom palenia na ulicy. Jednak jeszcze nie jest to ostateczna decyzja, w późniejszym terminie musi się odbyć rozprawa w tej sprawie. Adwokaci powodów uznali ją jednak za zwycięstwo zdrowego rozsądku. Przepis wydany przez burmistrza Mullera był zbyt ostry nawet jak na stosunki amerykańskie, gdzie niemal we wszystkich miejscach publicznych obowiązuje zakaz palenia.

06:05