Władze amerykańskich linii lotniczych US Airways zapowiedziały w sobotę, że nigdy więcej nie wydadzą zgody na podróżowanie zwierząt hodowlanych na pokładach samolotów.

Decyzja zapadła w związku z niedawną 6-godzinną podróżą 150-kilogramowego wieprza w pierwszej klasie z Filadelfii do Seattle. "Możemy potwierdzić, że świnia podróżowała, możemy również potwierdzić, że już nigdy do tego nie dojdzie" - oświadczył rzecznik US Airways, David Castelveter.

Według właścicieli świni, jej obecność na pokładzie była niezbędna ze względów "leczniczych", podobnie jak konieczny jest pies-przewodnik dla osoby niewidomej. Świnia towarzyszyła dwóm kobietom, jednej w wieku około 30 lat, a drugiej - w wieku emerytalnym. Przed podróżą panie przedstawiły liniom lotniczym zaświadczenie lekarskie, dopuszczające podróż ze zwierzęciem. Regulacje US Airways i Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) zezwalają na takie przypadki. Jednak według relacji przedstawiciela linii w Filadelfii, który rozmawiał z pasażerką przez telefon, świnia miała ważyć 7 kilogramów. Dlatego wydano zgodę na podróż. Okazało się, że waży ona wielokrotnie więcej. Wieprzek spokojnie spędził podróż w pierwszym rzędzie pierwszej klasy. Przy podchodzeniu do lądowania w Seattle zaczął jednak rozrabiać. Biegał po całym samolocie, donośnie kwiczał. Próbował nawet sforsować drzwi do kabiny pilota.

Zachowanie wieprza nie przeszkodziło jednak w szczęśliwym wylądowaniu samolotu.

00:10