Po raz drugi rozpocznie się dziś przed wrocławskim sądem proces prokuratora Jacka K. Mężczyzna oskarżony jest o to, że ugryzł w palec przechodzącą przez jezdnię kobietę i znieważył policjantów na służbie.

Tocząca się od ponad roku sprawa musi zacząć się od nowa, bo odstęp między kolejnymi rozprawami był zbyt długi. Adwokaci oskarżonego żądali bowiem powoływania kolejnych biegłych, którzy mieli wykazać, że Jacek K. zacisnął zęby feralnego dnia w sposób niekontrolowany. Zdaniem prokuratora ugryzienie było celowe i zamierzone. Na opinię specjalistów trzeba było czekać nawet kilka miesięcy. Posłuchaj relacji wrocławskiego reportera radia RMF FM, Marka Jankowskiego:

Całe zdarzenie miało miejsce ponad dwa lata temu w centrum Wrocławia. Prokurator jechał wraz z kolegą samochodem, kiedy zatrzymali się przed przejściem, aby zatrzymać grupkę pieszych jedna z osób miała jakoby uderzyć ręką w maskę. Zdenerwowany prokurator wyskoczył wtedy z auta i wywiązała się szarpanina, podczas której jak mówił, palec kobiety przypadkowo znalazł się w jego ustach, a on przypadkowo zacisnął zęby. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu przyznają, że mężczyzna zachowywał się agresywnie i czuć było od niego alkohol. Oskarżony od 2 lat nie pracuje jako prokurator. Został zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy. Jeżeli zostanie skazany, straci pracę. Grozi mu także do 5 lat więzienia.

08:40