Rodzinna tragedia w Gdańsku. W nocnym pożarze domu jednorodzinnego przy ul. Kadetów zginęli dwaj chłopcy w wieku 3 i 8 lat. Ich mamie udało się uciec przez okno z najmłodszym, rocznym dzieckiem.

Jak ustalił dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz, kobieta i jej roczne dziecko trafili do szpitala jedynie na obserwację - ich życiu i zdrowiu nie zagraża na szczęście niebezpieczeństwo.

Bardzo ciężki jest natomiast stan psychiczny kobiety.

Z płonącego budynku zdołała uciec o własnych siłach - wyniosła roczne dziecko, wyskakując z okna.

Po zakończeniu akcji gaśniczej policjanci pod nadzorem prokuratora przeprowadzili na miejscu pożaru oględziny. Technik kryminalistyki zabezpieczył ślady i wykonał dokumentację fotograficzną. Powołany został również biegły sądowy z zakresu pożarnictwa, który będzie ustalał miejsce i przyczynę powstania oraz rozprzestrzeniania się pożaru.

W sprawie tragedii wszczęto już postępowanie.


(e)