Tragedia w Zimbabwe . Dwunastu kibiców zginęło podczas meczu piłki nożnej.

Policja bez ostrzeżenia ostrzelała trybuny pociskami z gazem łzawiącym. Wybuchła panika, a uciekający tłum stratował tych, którzy upadli na ziemię. Liczba ofiar może jeszcze wzrosnąć bo stan wielu rannych jest ciężki.

Zdaniem kibiców policjantów rozwścieczyły hasła skandowane przez publicznośc popierającą opozycję. Według władz kibice rozpoczęli burdy na trybunach po tym, jak drużyna RPA zdobyła bramkę. Na murawę rzucano puste butelki i kamienie. Tę wersje podtrzymuja działacze FIFA.

W Zimbabwe niedawno odbyły się wybory parlamentarne. Przed elekcją, zagrożony utratą władzy prezydent Robert Mugabe próbował zastraszyć oponentów. Jego ugrupowanie wygrało niewielką różnicą głosów, a sytuacja w kraju wciąż jest napięta.