W Dziekanowie Leśnym pod Warszawą policjant postrzelił dwie osoby. Funkcjonariusz został zaatakowany, gdy chciał przejechać ulicą zablokowaną przez grupę młodych mężczyzn.

Jak poinformował nas Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta stołecznego policji, 31-letni jadący wraz z żoną policjant odwoził do szpitala chore dziecko. Na drodze tuż przed Dziekanowem stała grupa około dziesięciu młodych mężczyzn. Gdy policjant wyszedł z auta, został przez nich zaatakowany.

Zdecydował się na oddanie strzałów ostrzegawczych. Gdy nie przyniosło to skutku, funkcjonariusz zaczął strzelać w kierunku napastników. Ranił dwóch z nich. Obaj trafili do szpitala, ale ich obrażenia lekarze ocenili jako lekkie.

Policja zatrzymała trzech mężczyzn, wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Teraz prokuratura zajmie się wyjaśnieniem, czy użycie broni przez funkcjonariusza było zasadne.