Pijanego policjanta, który usiadł za kierownicą radiowozu w Solcu Kujawskim czeka postępowanie dyscyplinarne. Przypomnijmy, funkcjonariusz po służbie zgodził się sprawdzić zawiadomienie o podłożeniu bomby. Niestety nie dotarł na miejsce, gdyż wcześniej uderzył radiowozem w drzewo.

W wyniku wypadku lekko ranny został jadący z nim funkcjonariusz. Policjanta zgubiła nadgorliwość. Stróż prawa mógł odmówić stawienia się na wezwanie. "Każdy policjant w każdej chwili może być ściągnięty do służby. Może to zrobić jego przełożony, bądź dyżurny. Jednak w sytuacji takiej jak ta policjant mógł odmówić stawienia się do służby" – powiedział nadkomisarz Jacek Krawczyk. Nie można wykluczyć, że do odpowiedzialności pociągnięty zostanie także przełożony policjanta, który nie sprawdził czy jego podwładny jest w stanie pełnić służbę. Badanie wykazało u policjanta ponad półtora promila alkoholu. Najprawdopodobniej zostanie on zwolniony i postawiony przed sądem. Grozi mu do dwóch lat więzienia.

03:25