Jak stracić pół oszczędności całego życia? Słuchając bankowych doradców. Przekonało się o tym już przynajmniej kilkanaście starszych osób z Olsztyna. Kilka miesięcy temu dawali przekonać się pracownikom banków, by swoje oszczędności przenieść z książeczek oszczędnościowych do funduszy inwestycyjnych. Jednak ze względu na spadki na giełdzie, stracili po kilka tysięcy złotych - czyli dużą część oszczędności swojego życia. Teraz próbują szukać pomocy u Miejskiego Rzecznika Konsumentów - od około pół roku co miesiąc zgłasza się do niego po kilka starszych osób, które czują się oszukane przez bank.

Ale nawet jeśli bank nie powiedział klientowi o tym, że na funduszach można stracić, to skoro umowa została podpisana, nic nie można już zrobić.

To prawda, że każdy z nas inwestuje na własne ryzyko i że nie można tu mówić o złamaniu prawa. Ale banki, proponując fundusze inwestycyjne osobom starszym i nie mającym pojęcia o rynku kapitałowym, zachowały się nieetycznie i nieprofesjonalnie. Ludzie w podeszłym wieku powinni otrzymywać produkty całkowicie bezpieczne - a takimi na pewno nie są fundusze inwestycyjne.