Niemieccy politycy i posłowie Bundestagu jadą na motorach do Warszawy. Prawie 130-osobowa grupa parlamentarzystów i członków frakcji politycznych, którzy wybrali się na wycieczkę do Polski, przekroczyła granice w Gubinie. Kolumna dwukołowców podąża bocznymi drogami do stolicy, tak by dotrzeć jutro na spotkanie z marszałkiem Sejmu Maciejem Płażyńskim.

Parlamentarzyści nie musieli specjalnie na tę okazję brać urlopu. Dziś w Niemczech jest dzień wolny od pracy, a jutro nie ma posiedzenia Bundestagu. Przygotowania do podróży trwały od wczesnych godzin rannych. Jeszcze słońca nie było widać na horyzoncie, a politycy już czyścili swoje maszyny - niektórzy własne, inni pożyczone. Każdy kto chciał wybrać się na przejażdżkę do Warszawy musiał posiadać prawo jazdy upoważniające do jazdy na motorze oraz zapłacić 550 marek. To trzecia motorowa wycieczka niemieckich parlamentarzystów. Pierwsza odbyła się z Bonn do Berlina, druga – z Pragi do Wiednia. Teraz czas na Warszawę...

10:30