W Polsce są zarejestrowane cztery islamskie związki wyznaniowe. Wszystkie powstały na początku lat 90., a do ich zarejestrowania wystarczyło zaledwie 15 podpisów członków założycieli i naprędce sklecony statut. Wśród powstałych wtedy organizacji jest także Stowarzyszenie Braci Muzułmańskich.

Stowarzyszenie nazywa się dokładnie tak, jak znana podziemna egipska organizacja, z której wywodzi się wielu terrorystów, a której główne hasło brzmi: "Dżihad jest naszą drogą, a śmierć w imię Boga jest naszym pragnieniem". Przywódca polskich braci szejk Ryszard Ahmed Hussain Rusnak podkreśla, że jego stowarzyszenie nie ma nic wspólnego z egipską organizacją, choć zafascynowany jest doktryną Braci Egipskich:

Ahlut Bayt to to samo stowarzyszenie, które nie tylko zaprasza, ale prawdopodobnie także finansuje działania Hezbollahu. Nie możemy mieć pewności, że islamskie organizacje działające w Polsce nie korzystają z podejrzanych pieniędzy, gdyż w Polsce nie ma żadnej kontroli nad działalnością zarejestrowanych kościołów czy związków wyznaniowych. Te ostatnie jak podkreśla Andrzej Czochara z MSWiA korzystają bowiem z gwarantowanej prawem nietykalności: "W państwie demokratycznym nie prowadzi się kontroli ani nadzoru jakichkolwiek organizacji kościelnych, związków wyznaniowych itd. W obowiązującym w tej chwili w Polsce porządku prawnym nie prowadzi się także kontroli finansowej". W tej chwili pojawiają się jednak nieoficjalne głosy, że wzorem francuskim powinno się wprowadzić kontrolę takich organizacji. Pozwoliłoby to bowiem prześwietlać działalność nie tylko podejrzanych związków islamskich, ale przede wszystkim sekt.

W Polsce działa ponad 150 zarejestrowanych związków wyznaniowych. Większość z nich powstała na początku lat 90, w tej chwili do zarejestrowania organizacji religijnej potrzeba 100 podpisów potwierdzonych notarialnie, statutu i doktryny.

foto Archiwum RMF

09:25