Jeszcze nie ma terminu, kiedy po raz pierwszy zostaną wystawione insygnia władzy byłego prezydenta Łodzi - Jerzego Kropiwnickiego. Jeśli będzie zainteresowanie łodzian, to Muzeum Miasta zapowiada, że pokaże czapkę, szarfę i sztandar prezydenta jak najszybciej. Na razie jednak nic nie wskazuje na to, żeby przedmioty miały szybko opuścić magazyn.
Insygnia byłego prezydenta Łodzi w magazynie?
Aktualizacja: Wtorek, 26 stycznia 2010 (17:20)
Łodzianie ironicznie podchodzą do prezentacji symboli władzy byłego prezydenta. Uważają, że swój stosunek do Jerzego Kropiwnickiego jako włodarza miasta jasno wyrazili w referendum. Młode mieszkanki miasta zarzekają się, że nie pójdą oglądać insygniów. Według nich, takie przedmioty nie mają nic wspólnego ze sztuką. Są jedynie czymś, z czego ludzie się śmieją - tak, jak śmiali się z prezydenta Kropiwnickiego. Zdaniem innego łodzianina, już na zdjęciu przed referendum prezydent wyglądał szpetnie.
Muzeum dokładnie oszacuje wartość przekazanych przez Jerzego Kropiwnickiego przedmiotów. Zdaniem Ewy Grzelak z działu zbiorów muzeum, insygnia władzy byłego prezydenta mają wartość historyczną. Są bowiem znakiem czasu, znakiem prezydentury Jerzego Kropiwnickiego i będą nabierać wartości z upływem czasu. W tej chwili muzeum będzie uważnie wsłuchiwać się w głosy łodzian i jeśli będzie zainteresowanie, to postara się jak najszybciej pokazać insygnia - mówi Grzelak. Nie wybrano jeszcze sposobu prezentacji symboli władzy byłego prezydenta. Prezentacja szarfy na figurze woskowej? To ciekawy pomysł. Rozważymy to – dodaje.