Heroiczny protest gdańskiego listonosza. Bartosz Kantorczyk rozpoczął głodówkę, ale nie przestał pracować. Domaga się podwyżki pensji do 2000 zł.

Dyrekcja poczty nie chce podjąć rozmów z głodującym, tłumacząc to faktem, że protest jest „nielegalny”. Rzecznik gdańskiej poczty Jacek Pobierski obiecuje jednak „rozwiązanie sprawy”.

Jak dowiedział się RMF FM, do głodującego listonosza dołączyło dwóch jego kolegów.